Wiersze
Czwarte piętro
Mieszkam na czyimś suficie
na moim – już tylko Bóg
Winda u nas nie przystaje –
– trzeba używać
schodów i
nóg
Przez okno patrzę z góry
na cały świat
On nawet nie spojrzy
na mnie
bo – zajęty sobą
I tak już od dawna –
– osiemnaście prawie lat
mieszkam w tym domku na drzewie
w chmurach
hen, ponad codziennością
i snem
I czasem tylko myślę:
czy ja w to wszystko wierzę
czy po prostu – wiem…
1999
Brak komentarzy Dodaj komentarz