Kabaret
Marzenie (Chciałbym być ptakiem)
Ja mam marzenie, ja chciałbym być ptakiem,
mieć w posiadaniu błękitu przestworza…
Dzień rozpoczynać chłodnej rosy smakiem,
zimą odwiedzać południowe morza…
Wznieść się nad miasto, być ponad troskami,
nie myśleć o tym, co niskie, przyziemne…
Chciałbym latając wśród białych obłoków
pozbyć się złości, która tkwi gdzieś we mnie.
Zbierać patyczki, uwić sobie gniazdko,
znaleźć do pary przecudną ptaszynę
i mieć z nią potem ślicznych piskląt stadko.
W chwilach radości ćwierkać sobie krzynę.
Latać wysoko, nie szanować granic,
Czasem pogonić muchę czy komara…
Czyścić swe piórka, by błyszczały w słońcu,
Wszak o swój wygląd każdy ptak się stara.
To wszystko piękne, miłe, przyjemne,
lecz najważniejsze, co teraz powiem:
Chciałbym być ptakiem, bo mógłbym wtedy
bezkarnie nasrać komuś na głowę.
2001
Brak komentarzy Dodaj komentarz