Wiersze
*** (wyjąłem z szafy…)
wyjąłem z szafy
przykurzone skrzydła
dawno już nie latałem…
bo wiecie –
JA JESTEM ANIOŁEM…
tylko nie mówcie nikomu
lubię nocą
albo z samego rana
wzbić się ponad to wszystko
zapomnieć…
ostatnio tak wiele
trzymało mnie przy ziemi
do chwili gdy
spotkałem ją…
Boże! proszę!
daj jej też parę skrzydeł
już nie potrafię być sam…
2000
Brak komentarzy Dodaj komentarz